Przyczynienie się poszkodowanego do zaistnienia lub zwiększenia rozmiaru szkody (zwanej dalej w skrócie: przyczynieniem) to takie sytuacje jak:

  • niezapięte pasy bezpieczeństwa,
  • prowadzenie pojazdu bez wymaganych uprawnień,
  • prowadzenie pojazdu bez przeglądu technicznego,
  • prowadzenie w warunkach zimowych pojazdu niewyposażonego w opony zimowe bądź całosezonowe,
  • prowadzenie pojazdu w stanie po spożyciu alkoholu lub w stanie nietrzeźwości,
  • jechanie na miejscu pasażera pomimo wiedzy o braku uprawnień kierowcy bądź odnośnie spożywania alkoholu przez kierowcę,
  • prowadzenie motocykla bez odzieży motocyklowej lub kasku,
  • przechodzenie przez pieszego w miejscu niedozwolonym,
  • jazda rowerem bez oświetlenia,
  • jazda rowerem po chodniku mimo braku ustawowych przesłanek legalizujących jazdę po chodniku,
  • stosowanie używek w przypadku choroby zawodowej (np. nikotynizm przy chorobie płuc, itp.).

O przyczynieniu mowa jest w art. 362 Kodeksu Cywilnego. Zgodnie z powołanym przepisem, jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.

W teorii stwierdzenie przyczynienia nie oznacza automatycznie zmniejszenia odszkodowania. Przepis mówi bowiem o zmniejszeniu „stosownie do okoliczności”.

W praktyce to działa automatycznie. Przyczynienie w wymiarze 50% zmniejsza odszkodowanie o 50%. Jedynie w rzadkich przypadkach ten automatyzm może być wyłączony, np. chodzi o roszczenie osoby, która doznała bardzo ciężkiego kalectwa, albo pracownik, który doznał uszkodzenia płuc w wyniku choroby zawodowej, palił papierosy w czasach, gdy nałóg ten był w społeczeństwie powszechny.

Przyczynienie to ulubiony kruczek prawny ubezpieczycieli. Nie ma bowiem jednoznacznych reguł jak kalkulować procentowy wymiar przyczynienia.

PRZYKŁADY Z ORZECZNICTWA SĄDÓW:

W wyroku Sąd Apelacyjny w Białymstoku  z 10 października 2012 roku (I ACa 445/12) , sąd ten zmniejszył należne poszkodowanemu przyczynienie o 20% na skutek stwierdzenia przyczynienia się poszkodowanego do zaistnienia szkody  z uwagi na:

  • brak zapiętych pasów bezpieczeństwa oraz
  • fakt, że poszkodowany leżał w samochodzie zamiast siedzieć.

W wyroku Sąd Apelacyjny w Białymstoku z 17 maja 2013 roku (I ACa 153/13) , sąd ten zmniejszył należne poszkodowanemu przyczynienie o 50% na skutek stwierdzenia przyczynienia się poszkodowanego do zaistnienia szkody  z uwagi na:

  • brak zapiętych pasów bezpieczeństwa,
  • zdecydowanie się na jazdę z nietrzeźwym kierowcą,
  • fakt, że w samochodzie jechało 6 osób, zamiast maksymalnie 5.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 15 listopada 2012 r. (sygn. akt I ACa 1080/11)  ze względu na:

  • brak zapiętych pasów bezpieczeństwa określił przyczynienie się zmarłego pasażera do powstania szkody w wysokości 20%.

Był on jednym z czterech pasażerów samochodu osobowego, prowadzonego przez kierowcę, który jechał z nadmierną prędkością, nie dostosowując jej do stanu nawierzchni drogi, co skutkowało utratą przez niego panowania nad pojazdem, w wyniku czego pojazd wpadł w poślizg, zjechał na lewą stronę drogi, przeciął oś jezdni i przeciwległy pas ruchu, uderzył w przydrożne drzewo po lewej stronie drogi, odbił się od niego i przewrócił na prawy bok. Pasażer doznał urazu wielonarządowego, skutkującego jego śmiercią.

Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z dnia 2 sierpnia 2012 r. (sygn. akt I ACa 322/12) , uznał, że powód przyczynił się do powstania szkody w 50%, gdyż:

  • oprócz niezapięcia pasów bezpieczeństwa,
  • powierzył do kierowania pojazd osobie, która nie posiadała do tego odpowiednich uprawnień.

W opinii Sądu zwiększa to zdecydowanie ryzyko zaistnienia wypadku. Ponadto, powód sam namawiał sprawcę wypadku, by ten przyśpieszył. Sąd uznał takie zachowanie się powoda za jednoznacznie nieprawidłowe i pozostające w normalnym związku przyczynowym ze szkodą jakiej powód doznał.

Z kolei

  • brak zapiętych pasów i
  • podróżowanie z nietrzeźwym kierowcą
 

skutkowało, w opinii Sądu Apelacyjnego w Łodzi (Wyrok SA w Łodzi z dnia 19 grudnia 2012 r., sygn. akt I ACa 897/12), przyczynieniem się powódki do powstania szkody w 20%. W swoich rozważaniach Sąd zauważył, że powódka jako osoba dorosła, sprawna wówczas intelektualnie (nie była pod wpływem alkoholu) powinna była ocenić sytuację rozsądnie, co w opinii Sądu wiąże się z tym, że nie powinna była lekkomyślnie oddawać kluczyków do samochodu koledze, ,,gdyż spoczywał na niej obowiązek upewnienia się, czy kierowca, który będzie prowadził samochód, w którym ona będzie pasażerką, jest trzeźwy skoro na imprezie był alkohol. Zdaniem Sądu odwoławczego to 20% przyczynienie się do szkody przez powódkę mieści w sobie zarówno fakt, że wsiadła ona do samochodu z nietrzeźwym kierowcą i bardzo wysokie prawdopodobieństwo niezapięcia przez powódkę pasów (…). Sąd nie posiada wiadomości specjalnych, które pozwoliłyby mu na ustalenie czy i o ile byłyby mniejsze obrażenia powódki podczas uderzenia w drzewo, gdyby miała ona zapięte pasy, ale kierując się logicznym rozumowaniem i doświadczeniem życiowym można przyjąć domniemanie, że przy ruchu skośnym w lewo do przodu i skośnym w prawo do tyłu na ciele powódki byłyby ślady pasów i być może nie doszłoby do tak rozległego uszkodzenia czaszki”.

Sąd Apelacyjny w Warszawie (Wyrok SA w Warszawie z dnia 11 grudnia 2012 r., sygn. akt I ACa 1006/12) uwzględnił przyczynienie się bezpośrednio poszkodowanej w wypadku pasażerki w wymiarze 25%, wskazując, że

  • wsiadła ona do samochodu kierowanego przez sprawcę, w którego krwi stwierdzono ostatecznie 1,9‰ alkoholu.

Na skutek niedostosowania prędkości pojazdu do panujących warunków, kierowca utracił panowanie nad prowadzonym pojazdem i na łuku drogi zjechał na przeciwległy pas ruchu, uderzając w drzewo. Wraz z kierującym w pojeździe znajdowała się również pasażerka. Obie osoby poniosły śmierć na miejscu wypadku.

Sąd Apelacyjny w Krakowie (Wyrok SA w Krakowie z dnia 16 października 2012 r., sygn. akt I ACa 918/12), określił 50% jako odpowiednią wysokość przyczynienia się zmarłej córki powódki do powstania szkody, bo

  • będąc pod wpływem alkoholu brała udział w zakładzie polegającym na tym, że przejedzie swoim pojazdem przez skrzyżowanie nie zatrzymując się z dużą szybkością przed nadjeżdżającym drogą główną samochodem.

Sąd Apelacyjny w Warszawie (Wyrok SA w Warszawie z dnia 20 kwietnia 2016 r., sygn. akt VI ACa 526/15) w stanie faktycznym, w którym zmarły

  • podjął decyzję o podróżowaniu z kierowcą w stanie nietrzeźwości, z którym wcześniej spożywał alkohol

wskazał, trafna jest argumentacja skarżących, że przyczynienie na poziomie 90% doprowadziłoby do ustalenia, że poszkodowany przyczynił się do wypadku w większym stopniu aniżeli sprawca szkody, a wręcz, że to właśnie poszkodowany w istocie spowodował zdarzenie, z którego szkoda wynikła. Podniósł, że w orzecznictwie utrwalony jest pogląd, iż jazda z kierującą pojazdem osobą nietrzeźwą jest znacznym przyczynieniem się do szkody, jednak w ocenie Sądu Apelacyjnego znaczny stopień przyczynienia się nie oznacza 90% redukcji należnego świadczenia. Z uwagi na powyższe Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że przyczynienie poszkodowanego określone na poziomie 50% jest wartością adekwatną do jego zachowania pozostającego w związku przyczynowym ze szkodą, co ostatecznie skutkowało obniżeniem należnych powodom świadczeń o tę właśnie wartość.

PRZYKŁADY Z NASZEJ PRAKTYKI:

Przykład 1:

Motocyklista jechał pojazdem ze znacznie zużytymi oponami a także zbyt gwałtownie wykonał manewr hamowania.

Ubezpieczyciel skalkulował przyczynienie na poziomie 40%. Udało nam się je zmniejszyć do 25%.

Grupa motocyklistów zmierzała z Warszawy w kierunku Lublina drogą krajową nr 17. Motocykle poruszały się z prędkością około 60-70 km/h w kolumnie na tzw. zakładkę, całą szerokością pasa ruchu. Jest to najbezpieczniejszy sposób poruszania się kolumny motocyklistów, ponieważ pozwala na zachowanie bezpiecznego miejsca (z przodu i z boku) na wykonywanie manewrów przez każdego uczestnika kolumny.

Panowały trudne warunki atmosferyczne gdyż padał deszcz, nawierzchnia asfaltowa była mokra, w koleinach zalegała woda. W terenie niezabudowanym z ograniczeniem prędkości do 90 km/h, kierujący motocyklem Harley Davidson, widząc zwalniające motocykle, które znajdowały się przed nim, rozpoczął manewr hamowania przy użyciu hamulca przedniego. Ponieważ poruszał się koleiną wypełnioną wodą, hamowanie przedniego koła spowodowało jego uślizg, co doprowadziło do przewrócenia motocykla na bok. Motocykl sunąc na prawym boku przemieścił się na przeciwny pas ruchu, gdzie został uderzony przez nadjeżdżający z przeciwka ciągnik siodłowy marki Volvo i odbity z powrotem w kierunku kolumny motocykli.

Wówczas, w związku ze stwierdzonym zagrożeniem ze strony sunącego po jezdni motocykla Harley Davidson, kierujący motocyklem marki Honda podjął gwałtowny manewr hamowania. Jego motocykl również się przewrócił, motocyklista spadł z niego uderzając głową oraz tylną częścią tułowia w nawierzchnię asfaltową jezdni. Zmarł na miejscu zdarzenia.

Oba motocykle wywróciły się w efekcie zjawiska określanego mianem aquaplaningu. Aquaplaning zachodzi, gdy na mokrej nawierzchni jezdni, woda spod opon nie może zostać w całości odprowadzona, w konsekwencji pomiędzy oponą a nawierzchnią jezdni tworzy się klin wodny, który obniża powierzchnię styku koła z jezdnią. Współczynnik przyczepności znacząco się obniża, zbliżając się do wartości charakterystycznej dla lodu. Zjawisko aquaplaningu rośnie wraz ze zmniejszeniem się głębokości bieżnika w oponach (szczególnie gdy bieżnik opony jest nadmiernie zużyty) oraz zwiększeniem prędkości pojazdu. Niestety Honda miała bardzo zużyte opony.

Ubezpieczyciel uznał, że poszkodowany przyczynił się do zaistnienia szkody w wymiarze 40% ponieważ Honda miała zbyt duże zużycie bieżnika tylnej opony a kierujący nią wykonał zbyt gwałtowny manewr hamowania. Zbyt duże zużycie bieżnika spowodowało powstanie zjawiska aquaplaningu.

W wyniku naszej interwencji, udało się zmniejszyć procentowy wymiar przyczynienia z 40% do 24%. Kierowca Hondy podjął gwałtowny manewru hamowania, ale było uzasadnione nietypowym przebiegiem zdarzenia i bardzo trudnymi warunkami atmosferycznymi. Za duże zużycie bieżnika tylnej opony poszkodowany w pełni odpowiada, natomiast trudno mu zarzucać, że w bardzo trudnych warunkach, działając instynktownie, podjął złą decyzję.

Przykład 2:

Staruszka zatrzymała się na przejściu dla pieszych zbyt blisko krawędzi przejeżdżającego tramwaju. Została uderzona w głowę drzwiami pojazdu i przewróciła się. Zmarła w szpitalu na skutek odniesionych obrażeń.

Ubezpieczyciel skalkulował przyczynienie na poziomie 100% i całkowicie odmówił wypłaty jakichkolwiek świadczeń. Udało nam się je zmniejszyć do 50%.

Starsza pani chciała przejść przez torowisko tramwajowe. Gdy zobaczyła nadjeżdżający tramwaj zatrzymała się. Stanęła na wysokości końca linii barierek odgradzających torowisko i mających wskazywać miejsce postoju pieszych. Jak się okazało znajdowała się wówczas na torze kolizyjnym tramwaju. Z uwagi na kształt przodu wagonu tramwaju szerokość tramwaju osiąga swoją maksymalną wartość dopiero w tylnej części drzwi przednich wagonu tramwaju i dlatego to w tym miejscu (a nie przodem wagonu) doszło do uderzenia pieszej przez wagon.

Gdyby piesza stała na chodniku przed końcem barierki, którą miała po swojej lewej stronie (barierka biegnąca prostopadle do torowiska), to wówczas miałaby gwarancję, że nie dojdzie do potrącenia jej przez tramwaj. Niestety odległość między barierką biegnącą prostopadle do torowiska tramwajowego a najbardziej wystającą częścią przejeżdżającego w tym miejscu tramwaju wynosiła od kilkunastu do dwudziestu centymetrów – margines błędu w ocenie odległości był więc bardzo niewielki.

U poszkodowanej rozpoznano krwawienie podpajęczynówkowe, złamanie podstawy dołu czaszki, złamanie trzonu lewej kości ramiennej, złamanie miednicy, wielomiejscowe złamania żeber, stłuczenie lewego płuca, stłuczenie wątroby, złamanie wieloodłamowe kości ramieniowej lewej, rozległy krwiak okolicy barku prawego. Staruszka zmarła w szpitalu.

Śledztwo wykazało, że tramwaj prowadził motorniczy, który wbrew procedurom wpuścił do kabiny drugiego motorniczego i prowadził z nim rozmowę bezpośrednio przed wypadkiem.

Prokuratura umorzyła jednak postępowanie przeciwko motorniczemu. Stwierdzono bowiem, że piesza stała zbyt blisko przejeżdżającego tramwaju. Także Ubezpieczyciel odmówił przyjęcia odpowiedzialności w sprawie. Jego zdaniem piesza stała na wysokości barierek, a nie za nimi.

Naszym zdaniem ustawienie barierek zbyt blisko torowiska obciąża przedsiębiorstwo komunikacji miejskiej a nie poszkodowanego. Poszkodowany ma prawo wierzyć, że infrastruktura drogowa została zaprojektowana w sposób zapewniający bezpieczeństwo pieszych. Motorniczy widział wprawdzie pieszą stojącą przed przejściem przez torowisko, jednakże błędnie założył, że piesza stoi w miejscu, które umożliwia bezkolizyjny przejazd tramwaju. Poczynił więc to samo błędne założenie, które przyjęła piesza. Skoro zatem motorniczy sądził, że nie musi zatrzymać tramwaju, bo piesza stoi w miejscu bezpiecznym, to tym bardziej piesza miała prawo do takiej samej konstatacji.

W wyniku naszej interwencji udało się zmniejszyć przyczynienie ze 100% do 50%. Rodzina otrzymała świadczenie z tytułu krzywdy po śmierci osoby najbliższej.

WNIOSKI:

  • należy z dużą ostrożnością podchodzić do wyznaczonego przez ubezpieczyciela procentowego wymiaru przyczynienia, niemal zawsze jest on bowiem zawyżony
  • rzadko udaje się kompletnie wyeliminować przyczynienie, zazwyczaj jego stwierdzenie jest oparte na rzeczywiście istniejących i istotnych okolicznościach
  • umorzenie postępowania karnego nie wiąże sądu cywilnego. Z uwagi na odmienne zasady oceny materiału dowodowego w postępowaniu karnym i cywilnym (w szczególności na brak w postępowaniu cywilnym odpowiednika zasady mówiącej o rozstrzyganiu wątpliwości na korzyść oskarżonego lub podejrzanego) – ten sam lub podobny materiał dowodowy zostanie odmiennie oceniony przez sąd cywilny i karny. W przypadku umorzenia postępowania karnego ubezpieczyciel może całkowicie odmówić wypłaty jakichkolwiek świadczeń argumentując o 100% przyczynienia poszkodowanego. Warto wówczas zawalczyć o zmniejszenie przyczynienia na drodze cywilnej
  • podejście sądów do przesłanek przyczynienia ulega nieustannym zmianom. Daje się zauważyć zaostrzenie podejścia wobec nietrzeźwych pasażerów i zwiększanie procentowego wymiaru przyczynienia u takich osób
  • niestety procentowy wymiar przyczynienia w większość przypadków równa się procentowemu zmniejszeniu należnego świadczenia, sądy wybierają prostotę rozwiązań

Treść bloga nie stanowi opinii prawnej i nie może być podstawą do podjęcia jakiejkolwiek decyzji wpływającej na sytuację prawną jakiegokolwiek podmiotu prawa. Udzielenie porady prawnej w konkretnej sprawie wymaga zapoznania się ze wszystkimi okolicznościami sprawy, co nie jest możliwe w ramach konwencji bloga. Krajowy Rejestr Wypadków sp. z o. o. spółka komandytowa z siedzibą w Warszawie a także żaden z autorów artykułów nie odpowiadają za ewentualne szkody majątkowe i niemajątkowe wynikłe z podjęcia decyzji wpływających na sytuację prawną jakiegokolwiek podmiotu w oparciu o dany artykuł na blogu. Treść artykułów na blogu odzwierciedla stan prawny oraz poglądy orzecznictwa sądów powszechnych w dniu ich publikacji.

Ostatnie artykuły

W przypadku zderzenia dwóch aut, poszkodowany kierowca musi udowodnić winę sprawcy, by otrzymać odszkodowanie. Co zrobić, gdy udowodnienie tej winy jest utrudnione?

Z naszych doświadczeń wynika, że często bez powodu lub z błahego powodu ubezpieczyciele odmawiają zapłaty odszkodowania. Nawet wbrew oczywistej normie prawnej czy podzielanym...

Wśród procedowanych obecnie zmian w systemie naliczania punktów karnych dla kierowców pojawiła się propozycja likwidacji szkoleń...

Przede wszystkim ustalmy znaczenie pewnych pojęć. Terminy zgłoszenie szkody i odszkodowanie używane są w odniesieniu do zdarzeń...